Problem alkoholizmu to z jednej strony ogromny temat tabu w naszym kraju, a z drugiej strony picie alkoholu jest nieodłącznym elementem większości rodzinnych imprez takich jak wesela, urodziny, imieniny, a w niektórych domach nawet święta. Myśląc o tym jak w weekend można odpocząć po ciężkim tygodniu zazwyczaj też myślimy o spotkaniu z przyjaciółmi na piwo. Wydarzyła się tragedia? Aby to przegadać idziemy z najbliższą osobą na „flaszkę”. Jak randka to zapewne przy dobrym winie. O tym jak wielka jest presja na picie alkoholu doskonale wiedzą kierowcy i abstynenci. Wiecznie muszą tłumaczyć swoją decyzję, znosić złośliwe komentarze, a czasem odpowiadać na legendarne „jak to, ze mną się nie napijesz?”.
Presja na alkohol jest ogromna. Od wczesnej dorosłości uczymy się jaki alkohol pić i jak to robić umiejętnie, ale o tym jak nie pić alkoholu nie mówi się już zbyt wiele. W którym momencie alkohol staje się problemem, skoro pije się go niemal przy każdej okazji? Czy istnieją dawki, które sprawiają że „lubiący nalewkę wujek” to już alkoholik?
Problem z piciem można zauważyć wtedy, gdy dana osoba zaczyna odczuwać dyskomfort i okazywać niezadowolenie, gdy alkoholu nie ma tam, gdzie zazwyczaj bywał. Mowa oczywiście o imprezach, uroczystościach, piątkowych wyjściach ze znajomymi. To nie jest ostateczny dowód na problem z alkoholizmem, lecz w głowie osoby zainteresowanej powinna odpalić się czerwona lampka. Osoba z chorobliwymi skłonnościami do alkoholu będzie szukać okazji do picia, oraz towarzystwa chętnego by dołączyć, a nie marudzić i próbować zahamować „zabawę”. To jeden z możliwych scenariuszy rozwijania się choroby alkoholowej, lecz absolutnie nie jedyny.
Sporym problemem może stać się popijanie alkoholu w samotności. Początkowo – lampka wina na lepszy sen, piwo po pracy by odpocząć. Po jakimś czasie staje się to obowiązkowym punktem dnia, alkoholu może być coraz więcej, a wizja zarzucenia tego zwyczaju osobie uzależnionej jawi się jako atak na jej wolność. Mało kto w takich sytuacjach pamięta, że alkohol wypity wieczorem, rano jeszcze może być w organizmie, a kontrola policyjna kierowców może bez problemu to wykazać i narobić osobie pijącej dużo nieprzyjemności.
Wiele mówi się o tym jak należy pić alkohol, jaki jest najlepszy, na jakie okazje jaki rodzaj, jak przygotowywać ciekawe drinki. Jednak stosunkowo niewiele mówimy o tym, jak nie pić alkoholu, jak wyznaczać sobie granice, czym go zastępować, jak odmawiać znajomym gdy tworzy się presja na zakrapiany weekend.